Materiały nadesłane przez życzliwego internautę.
Jest to dosyć dziwny dział, do niedawna jeszcze dokładnie nie wiedziałem o co chodzi. Lecz czym prędzej wypróbowałem... oczywiście ten prostszy w wykonaniu : Fireball nr 1, i muszę przyznać, że efekt mnie zaskoczył... coś pięknego !!!
Jednak przy tego typu projektach:
Zachowaj szczególną ostrożność !!!
I pamiętaj, że korzystasz z tych projektów na własną odpowiedzialność !!!
To bardzo prosty trick, niemniej często bardzo skuteczny, służący do uzyskania pięknych wybuchów ognistych (nie jak petarda - huk, błysk, i nie wiadomo co się stało) - powstaje kula ognia promieniu około metra - półtora.
1. Idziemy do kiosku, kupujemy baloniki urodzinowe, najprostsze, najtańsze, okrągłe - około 3x tyle ile zamierzamy naprawdę zużyć
2. Bierzemy butlę turystyczną i napełniamy balon gazem. To częste i raczej bezpieczne w użyciu, w dodatku przenośne, źródło propanu-butanu. Zdecydowanie nie nadaje się do tego celu instalacja gazowa w budynkach - ma za małe ciśnienie i nie uda się z niej napełnić balonika.
2b. Zakładamy balonik na końcówkę butli - większość jest za luźna - z tego względu zakładamy od razu gumkę owijamy styk nitką, którą zamkniemy balonik.
2c. Odkręcamy zawór i czekamy aż balonik osiągnie pożądany rozmiar. Nie należy przesadzać z ciśnieniem - za gwałtowne pęknięcie balonika może zdmuchnąć zapalnik. No i nieciekawie jest, gdy balonik z gazem pęknie ci w rękach - chociaż szybko przekroczy on niebezpieczną koncentrację, to przez chwilę istnieje ryzyko poparzenia.
3. Chowamy balonik w tym co ma wybuchnąć Baloniki mają tą wadę że są duże. Natomiast zaleta jest taka że podczas pękania balonika prądy powietrza dają dodatkowy efekt. Niezłym punktem wyjścia jest duży garnek, do którego na górę kładziemy jakieś paprochy, papierki (uwaga- mogą się zapalić), trawę, cokolwiek. Garnek do tego jest dość bezpieczny.
4. Detonujemy. To chyba najtrudniejsza faza. Najprościej jest użyć czegoś jako lontu/zapalnika. Ja kładłem długą zapałkę tak aby po kilkunastu sekundach płomień dotknął balonika. Lont musi być jednocześnie na tyle gorący żeby przebić balonik i żeby nie zgasł zdmuchnięty pęknięciem balonika. Niemniej bardzo, ale to bardzo uważaj, żeby nie zdetonować go przy swojej głowie.
5. Natura eksplozji. Wybuch propan - butanu zamkniętego w baloniku jest bardzo efektowny, porównywalnie do używanych w filmach wybuchów opartych na benzynie, jest jednak o wiele bezpieczniejszy. Wybuch nie ma natury kinetycznej - tzn. nie może urwać ci ręki ani wybić okna, jest też dość cichy, więc sąsiedzi raczej nie wezwą policji, oprócz jednak natury wizualnej (o to chodzi, ma naturę termiczną). O tym żeby uważać na mogące znajdować się w pobliżu przedmioty łatwopalne, wspominać chyba nie muszę. I to w zasadzie tyle.
Innym sposobem na wybuchowy balonik jest użycie do tego celu karbidu. Do tego eksperymentu potrzebujemy grudki karbidu o średnicy 1-2cm, próbówki i balonika. Produkcja przedstawia się następująco: wrzucamy grudkę karbidu do próbówki i zalewamy niedużą ilością wody. Na szyjkę próbówki nakładamy balon i czekamy aż się napełni, gdy to nastąpi, ściągamy balon, i szybko zawiązujemy jego wylot nitką, czy też sznurkiem.
Następnym etapem jest przyklejenie do tego balonika mocną taśmą kilkunastu cm jakiegoś lontu, polecam lont kupny, te domowe mogą ulec zgaszeniu podczas pękania balonika.
Odpalanie nie jest raczej niczym skomplikowanym, po prostu podpalamy lont i puszczamy balonik. Oddalamy się jak najszybciej.
Kolejny pomysł na wybuchowy balonik. Może niema kuli ognia, ale huk jest niesamowity. Balonik napełniamy acetylenem i tlenem (gazy do spawania) w stosunku 1 do 10.
Przywiązujemy gdzieś, UWAGA tylko na otwartej przestrzeni, użycie go w domu, jest równoznaczne z wymianą okien. Detonujemy balonik. Ja używałem do tego bardzo długiego kija(ok. 5m) z przywiązaną do końca świeczką. Należy zachować maksymalną ostrożność, wybuch jest naprawdę silny.